Czesc w deszczowe, niedzielne popoludnie z kubkiem kawy ;)
Lato zrobilo sobie (mniejmy nadzieje ;) ) krotka przerwe, z 36 stopni temperatura spadla na 16-cie... wiec niedzielne leniuchowanie przypadlo w domu ;)
Troche mniej zadowolone chlodna pogoda dzieci uszczesliwil tata wypadem do kina, a ja w koncu moglam rozpakowac paczki z Zara Home, ktore staly juz prawie tydzien ciagle zapakowane... ale ostatnio doba jest dla mnie zdecydowanie za krotka, mam tylko nadzieje, ze sierpien bedzie lzejszy i ze bede mogla dokonczyc urzadzanie mojej sypialnii...
Pierwszy raz zamawialam w Zara Home i gdyby nie wysokie koszty przesylki ( 29 euro, od 200 euro gratis) chetnie bym czesciej kupowala, bo wybor, jakosc i serwis jest na 6 z plusem.
Lamka na stolik nocny okazala sie piekniejsza niz w prospekcie ;)
Jedwabna koldra i poduszeczki dodadza mojej sypialnii nie tylko elegancji....
Wszystko bylo osobno i misternie zapakowane.....
Jeszcze tylko nowe lozko i juz ciesze sie na urzadzanie mojej alkowy, ale na razie "domowe sprawy" odstawiam na najwyzsza polke, poniewaz juz w sobote wyruszamy na zasluzone i dlugo wyczekiwane wakacje ;)
Pompon/schnur dekoracyjny do firan zrobiony misternie z koralikow wyglada ekskluzywnie.
Mydelko jasminowe do rak jest rewelacyjne !!!
Porcelanowe uchwyty zachwycaja swoja delikatnioscia i oryginalnoscia.
Jeszcze tylko nowe lozko i juz ciesze sie na urzadzanie mojej alkowy, ale na razie "domowe sprawy" odstawiam na najwyzsza polke, poniewaz juz w sobote wyruszamy na zasluzone i dlugo wyczekiwane wakacje ;)
Pozdrawiam i do nastepnych mniej lub bardziej waznych ploteczek przy kawie ;)
g.
Images: zarahome.com
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen